
Serial „Ślepnąc od świateł” okazał się sukcesem na skalę Europy. Saful Kamil Nożyński nie ukrywa, że jego życie uległo sporej zmianie. A przygoda z aktorstwem dopiero się zaczyna.
W czwartek rano Saful zagościł na fotelu pasażera w onetowym wehikule prowadzonym przez Jarka Kuźniara. Tym razem (na szczęście) redaktor powstrzymał się od śmieszkowania, które swego czasu totalnie położyło wywiad z Mesem. Saful opowiedział natomiast o pewnej propozycji, którą musiał odrzucić…
Ogólnie, dzięki sukcesowi serialu, na brak propozycji raper nie narzeka. Niektóre z nich są dosyć niecodzienne. Trafiło się nawet… reality show. – To są ciekawe oferty finansowe i tyle, ale ja chcę się rozwijać i jako aktor i jako raper. Pewne rzeczy mogą blokować ten rozwój – zaznaczył Saful i podkreślił, że ważne jest angażowanie się w ciekawe projekty, a nie wyłącznie w te, które zapewnią dobry zarobek. – Była jeszcze jedna fajna oferta, ale ze względu na to, że jestem raperem, nie chcę wdawać się w szczegóły, to ta oferta mi nie pasowała – wspomniał.
Czyżby chodziło o zagranie postaci związanej z wymiarem sprawiedliwości? Ten temat wśród polskich raperów wciąż wzbudza obrzydzenie, choć w USA policjantów grali już pierwszoligowi zawodnicy.
– Nie sądziłem, że tak długo będzie się to mielić. (…) Jest nowy rok i zupełnie nowa fala. Ta kula śniegowa się kręci – skwitował sukces, który, o ile jeszcze nie nastąpił w pełni, z pewnością już niedługo nadejdzie. Pamiętajmy, że nie tak dawno Saful został ciachem roku 2018…
Wywiad dla Onet Rano do obejrzenia poniżej:
Fot. „Ślepnąc od świateł”, YouTube/HBO PolskaF