Hip Hop,News

Ten Typ Mes: To jest Tarantino, głupio nie znać tej książki

Klementyna Szczuka -
Hip Hop,News - - Dodane przez Klementyna Szczuka

Ten Typ Mes: To jest Tarantino, głupio nie znać tej książki

Książki w życiu Tego Typa Mesa zajmują ważne miejsce, a właśnie ukazał się nagrany przez niego audiobook wydanej w 2015 roku „Dysforii. Przypadków mieszczan polskich”, czyli zbioru reportaży Marcina Kołodziejczyka, które przedstawiają ludzi w 15 „miejskich fazach życia”. Teraz mężczyźni pojawili się w Czwórce, w rozmowie z Kasią Dydo.

Trudno zawstydzić mnie propozycją studyjną. O ile koncert może wywołać lekką panikę i tremę, to jeśli słyszę, że w studiu powstanie nowa rzecz, to jestem pełny entuzjazmu

Mes przyznał, że praca nad tym projektem była dla niego super wyzwaniem, a w wywiadzie opowiedzieli naturalnie nie tylko o książce, ale przede wszystkim o ich niecodziennej współpracy.

Marcin Kołodziejczyk wprawdzie rapu na co dzień nie słucha, ale słucha sporo muzyki. I jak opowiada, z Mesem poznał się w dziwnych okolicznościach:

Siedział koło mnie na wieczorku autorskim (…) miał wspaniałe futro na sobie, a moja córka sądziła, że to jest wielki kot, bo ma półtora roku i w ten sposób nawiązała się między nami rozmowa i tak od słowa do słowa dowiedziałem się, że Ten Typ Mes czyta „Dysforię”

Autor jednak bardzo ceni jego twórczość, a Mes z kolei „Dysforię” porównuje do twórczości Tarantino.

Tu będzie śmiesznie, tu będzie straszno, tu będzie wręcz tragicznie. To są różne smaki. To jest taka szybka literatura, to jest Tarantino, głupio nie znać tej książki

Mes odpowiada także na pytanie, ile czytanie tekstu ma wspólnego z rapem, i… Cały materiał możecie obejrzeć poniżej, a audiobook „Dysforii” jest dostępny za darmo TU! (no, jeszcze przez jakiś czas)

fot. kadr z filmu „Ten Typ Mes: „Dysforia” to literacki Tarantino”, youtube.com/Czwórka

Zostaw komentarz

Udostępnij
Hip Hop,News
Macklemore powraca jako czarodziej, który rozdaje psy

No dobra, konkretniej to rozdaje jednego psa i właściwie jest to nagroda w konkursie, ale po kolei. Ostatni album i singiel od tego rapera dostaliśmy 2 lata temu. Teraz Mack ujawnił okładkę nowego wydawnictwa, choć okładkę niepełną, bo bez tytułu. I tu jest cała heca - każdy może napisać w komentarzu swój pomysł, a jeśli spodoba się wykonawcy, to trafi na cover, a sam pomysłodawca zgarnie... psa. I to psa, którego - żeby było zabawnie - tym razem nazwie już Macklemore.

Hip Hop,News
Frosti Rege: „Young Midas”? Teraz nazwałbym tę płytę „Zbiór piosenek podnieconego małolata”

Frosti Rege nigdy nie był uważany za gościa, który gryzie się w język. Lubi mówić i robi to otwarcie, nawet jeśli na tapet rzucane są niewygodne tematy. Przecież nie bał się przyznać, że dołączenie do Prosto było złą decyzją, jednocześnie oskarżając wytwórnię o nieodpowiednie wypromowanie jego krążka. W najnowszej "Flintesencji" również nie szczypał się z tym, co mówi. Był krytyczny nie tylko względem siebie, ale także mocno wypowiedział się na temat pewnej części słuchaczy polskiego rapu.