
Stało się! W lutym informowałem Was o tym, że Kanye prowadzi niedzielne posługi dla kręgu swoich bliskich znajomych z wyższych sfer. Teraz dowiadujemy się, że West bardzo poważnie myśli o założeniu swojego kościoła, choć wygląda to na pomysł dosyć odległy od klasycznych struktur tego typu.
– Mówił o założeniu swojego kościoła i o tym, co to dokładnie będzie. (…) To nie będą tradycyjne trzy pieśni i kazanie. Będzie prowadził ludzi do Jezusa za pomocą sztuki i społeczności, która się kocha i wzajemnie o siebie troszczy – mówi źródło magazynu People.
Jak to z różnymi „źródłami” i „osobami w bliskim otoczeniu” bywa – zwykle nie istnieją. Jednak informacje podane przez People legitymizują także wypowiedzi Kim Kardashian. Co prawda o startowaniu kościoła nic tam nie ma, ale żona Kanyego faktycznie przyznaje, że wiara i modlitwa zajmuje w życiu jej męża bardzo istotne miejsce, a sam raper chciałby nieść dobrą nowinę poprzez muzykę.
Cóż – zobaczymy, co z tego będzie, ale Sunday Service na festiwalu Coachella ściągnął tysiące ludzi, więc na brak „wiernych” Kanye z pewnością nie będzie narzekał. Mówiąc o zakładaniu kościoła raczej nie ma na myśli tworzenia struktur i legalizacji tego przedsięwzięcia. Obstawiam, że chodzi o regularne spotkania, tak jak do tej pory, ale dla większej liczby osób – może „msze” na stadionach zamiast koncertów?
fot. kadr z wideo „73 Questions With Kim Kardashian West (ft. Kanye West) | Vogue”, youtube.com/Vogue