
Zwykle pustynia kojarzy się z przestrzenią i ciszą. Teraz tę powszechną opinię burzy artysta Max Siedentopf i jego oryginalna instalacja.
Siedentompf umieścił ipoda, sześć głośników i baterie słoneczne na środku namibijskiej pustyni. Playlista, którą proponuje, to Toto-Africa i…Toto-Africa. Bez końca. Albo przynajmniej przez 55 milionów lat – bo na tyle wyliczył żywot swojej instalacji jej twórca. Dodatkowo głośniki ustawione są tak, by dźwięk roznosił się jak najdalej.
Czekamy na dalsze, równie oryginalne, instalacje w tym stylu. Chętnie zobaczylibyśmy coś w bardziej hip-hopowym klimacie. Może na początek na przykład Hemp Gru i „Życie Warszawy” rozbrzmiewające ze szczytu Pałacu Kultury?
P.S. Więcej o projekcie dowiecie się na stronie artysty.
fot. Napethenes/ Wikipedia