
6-ty sezon Wikingów już na Netflixie! Co łączy serial i polski rap?
Kolejny sezon Wikingów pojawił się na Netflixie 6 lutego 2020r. Co prawda to tylko 10 odcinków, ale producenci zdążyli do tego przyzwyczaić. Na drugą połowę trzeba będzie poczekać prawdopodobnie do listopada. Wspomnę, że pierwsze odcinki pojawiły się w grudniu ubiegłego roku. Wtedy była okazja załapać się na darmowy pokaz przedpremierowy zorganizowany przez Kino Helios. Wystarczyło się zarejestrować i być szybszym niż inni, bo miejsca były ograniczone, a potem tylko odebrać bilety.
Trochę o samym serialu
Cała akcja dzieje się u schyłku VIII wieku w Skandynawii. Głównym bohaterem jest Ragnar Lodbrok i to na nim oparta jest znaczna część fabuły. Młodemu wikingowi nie podoba się obecna władza, ma inne poglądy co do podbojów, chce odkrywać świat i nie zadowala go monotonia. Co ciekawe, taka postać rzeczywiście istniała i wiele wątków jest opartych na faktach historycznych. W serialu ukazane są losy dawnych skandynawskich wojowników. Obraz tamtejszych czasów jest realistycznie przedstawiony i nadaje niesamowity klimat. Kreacje są świetnie dobrane. Bitwy toczone w serialu to coś imponującego i nawet nie wyobrażam sobie jak wiele trudu kosztowało zrealizowanie takich scen.
Muszę wspomnieć o aktorach. Są świetnie dobrani do swoich, często bardzo tudnych, ról. Travis Fimmel, który wcielił się w głównego bohatera, świetnie się odnalazł. Ale na pierwszym miejscu i tak stawiam szwedzkiego aktora Gustafa Skarsgårda. To jak odegrał rolę enigmatycznego, zwykle radosnego i wzbudzającego skrajne emocje Flokiego to jest mistrzostwo świata. Jeśli ktoś oglądał to wie o czym mówię, a pozostałym polecam nadrobić.
Rap i Wikingowie
Coraz częściej rapowe utwory można usłyszeć w produkcjach filmowych. Wielkim wyróżnieniem może pochwalić się Sarius, którego numer „Wiking” leciał w zapowiedzi 5 sezonu Wikingów [LINK]. Przyznaję, że jak się o tym dowiedziałem to uśmiech pojawił się na twarzy. Jeśli chodzi o najlepsze wersy w Polsce nawiązujące do tego serialu, to stawiam na pierwszym miejscu kawałek „Ragnarok” od Eripe i Golina. Szczególnie ten drugi mnie zachwycił. Mocno przemyślana zwrotka i ciekawe metafory. Polecam przesłuchać wszystkim fanom serialu, a nie zawiedziecie się.
Zdarzają się momenty w serialu, że trochę można się znudzić, bo w poprzednich odcinkach tak dużo się działo, a akcja czasem musi zwolnić. Jednak i tak za każdym razem czeka się na dalsze wydarzenia, jakie decyzje zostaną podjęte i oczywiście… kto kogo zabije albo w jaki sposób. Reasumując, „Wikingowie” to z pewnością serial intrygujący, trzymający w napięciu i dlatego naprawdę łatwo się w niego wciągnąć. A to chyba są cechy, które świadczą o dobrej produkcji. Potwierdza to też ocena na filmwebie – 8.4/10 (ponad 147 tysięcy głosujących). Osobiście także polecam i zachęcam do zapoznania się z przygodami skandynawskich wojowników. Tylko ostrzegam, że na jednym odcinku dziennie może się nie skończyć. Poza tym.. to chyba normalne, jeśli chodzi o interesujące seriale.
fot. kadr z filmu Sarius „Wiking”, youtube.com/ANTIHYPE