
Częścią kultury rapowej jest braggadacio. Artyści nauczeni są, że muszą uznawać siebie za świetnych i prześcigają się w przechwałkach. Świat słyszał już nie jeden dziwny tekst, mający połechtać ego rapera, ale musimy przyznać, że Blueface przebił wielu, choć sam twierdzi, podobnie jak niegdyś w swoich tekstach Jan-Rapowanie, że „nie jest to bragga, to real talk”.
Co ciekawe, Blueface nie rzucił tego tekstu w swoim kawałku, a cała informacja wyszła dość spontanicznie podczas audycji Big Boya. Prowadzący zapytał się go, z iloma kobietami spał w przeciągu ostatniego półrocza. Nieświadomy niczego, rzucił artyście proponowaną liczbę pięciu pań, na co raper tylko prychnął. Krótko odburknął, że ilość ta kręci się gdzieś wokół tysiąca, co skwitował jeszcze krótkim, acz bardzo dosadnym: „I’m a f**ker”.
Nie oszukujmy się, nie ma żadnego sposobu, by zweryfikować słowa Blueface’a, choć w Stanach na pewno znajdą się ludzie, którzy będą próbowali jakoś to policzyć. My sobie darujemy, jednocześnie gratulując raperowi nie końskiego, a raczej w tym wypadku króliczego zdrowia.
Wypowiedź Blueface’a, jakkolwiek śmieszna by nie była, pokazuje niestety sposób w jaki traktowane są kobiety w tej kulturze, które dla wielu raperów służą tylko do jednego. Warto przypomnieć, że w swoim niedawno wydanym singlu „Liberté”, temat ten porusza AdMa. Choć nie sposób jest nie być pod wrażeniem wyczynu Blueface’a (cóż za kondycja i zmysł logistyczny…), ideologicznie jesteśmy jednak po stronie polskiej raperki.
W maju Kajetan pisał o dwuznacznym traktowaniu kobiet przez raperów, bo przecież bądź co bądź – finalnie one też są słuchaczami, więc raper musi lawirować w swoim szowinizmie: (…) jak można napisać lovesong, skoro kawałek temu nawijało się o tuzinach lasek i sercu zimnym jak lód? Otóż da się, ale trzeba zastosować pewien prosty trick – to ona była zła! To jej wina! Ja byłem cierpliwy i dobry, a ona? Dlaczego odeszła? Normalnie, bo to zła kobieta była. Taka taktyka raczej nie dziwi, bo też raperów jest więcej niż raperek. Nie ma po prostu kobiet, które zamkną facetom usta i powiedzą: “nie nagrywajcie takich numerów, to nie zawsze tak jest!”.
Powyższy przykład Admy pokazuje, że jednak coś może się zmienić. A tutaj cały wywiad z Bluefacem:
fot. kadr z klipu „Blueface – Daddy ft. Rich The Kid”, YouTube.com/bluefacebleedem