
Po niespodziewanej premierze nowego singla, „Romantic Psycho”, który od razu wyprzedził na liście Poland Top 50 na Spotify „Patointeligencję” oraz „100 dni do matury” Maty, o Quebo znów zrobiło się głośno. Przyczyniła się do tego także jego totalna zmiana stylówki. Czego w takim razie możemy spodziewać się po nowym projekcie rapera? Tego oczywiście do końca nie wiemy, ale odpowiedź wydaje się oczywista.
Spowiedź
Koncept kawałka jest dość konwencjonalny. Quebo przychodzi na wizytę do psychiatry, którego rolę zresztą odgrywa Taco Hemingway, i zaczyna opowiadać o tym, jak czuł się na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Nawija o tym, że po ukończeniu trasy Taconafide w końcu poczuł się szczęśliwy, ale jednocześnie coraz większa popularność zaczęła go przytłaczać. Był wtedy po rozstaniu z dziewczyną. Prawdopodobnie szybko zaczął angażować się w przelotne romanse, łamiąc kolejne serca tak, że mógłby z nich układać puzzle, dopóki nie zakochał się w Natalii Szroeder.
Miód i Mleko/Z moim przyjacielem za fuzję/Po której mamy grubsze portfele, no i żaluzje
W tym miejscu Quebo mówi także o niewdzięcznych branżach muzycznych. Ona, pochodząca z tej, w której, aby sprzedać płytę, trzeba sprzedać dupę, on – tej, która umie wszystko łatwo je*ać. Ten wątek wydaje się szczególnie istotny, bo staje się tematem kolejnego singla, „Jesień”.
Zwyczajność
Szczeniaku, życie to nie jest Wall Street/Wydałem ten twój łańcuch na książki/Gdyby nastrój zależał od forsy, nie czułbym się źle, a czuję się źle/Także je*ać pieniążki
Refreny „Jesieni” należą właśnie do Natalii Szroeder, a raper przeciwstawia się kojarzonym z hip-hopem postawom i wartościom. Mówi o tym, że okazują się zgubne i odkrywa, że wcale nie stanowią o szczęściu. W przeciwieństwie do miłości, która jako jedyna pozwala mu ze swojej trudnej przeszłości się wyleczyć. Raper już wcześniej wielokrotnie nawijał o niełatwych relacjach rodzinnych.
Tylko jej oczy działają jak lek/Biorę dawki podwójne, mogę łykać je jak komunie/Nawet nie pytaj teraz, co u mnie/Ja nic nie rozumiem, w butach na koturnie/Nadchodzi smutek, żebym lepiej słyszał/Nie wiem, o czym mam rapować i pisać/Linie są proste jak linia życia
Wersy z tych dwóch nowych kawałków, mimo że kryją w sobie sporo odniesień i można je odczytywać na wiele sposobów, są proste i dosłowne. Za to dla Kuby duży plus. Tak samo jak za nastrój, w którym odnajduje się naprawdę ładnie. Nowy wizerunek Quebo, który jest identyczny do tego za czasów jego studiów, prawdopodobnie ma pokazać go od tej zwyczajnej, szarej strony. Co więcej, Kuba nie wychodzi z roli i w ten sam sposób występuje również na swoich niecodziennie zwyczajnych relacjach na Instagramie. Koncept, choć niezbyt oryginalny, na pewno jest intrygujący. „Romantic Psycho” może okazać się mocnym albumem.



fot. kadr z klipu „Quebonafide – JESIEŃ”, YouTube.com/QueQuality