
Okres świąteczny ma to do siebie, że niektórych z nas skłania do przemyśleń. Przedmiot tych rozważań nie jest aż taki istotny, ważne że w ogóle coś potrafi wprowadzić nas w zadumę. Święta to także taki moment w roku, kiedy jest się raczej życzliwym dla bliźnich. Z tego powodu darowałem sobie dzisiaj „Cringe Tygodnia”. Nie będę niósł nienawiści (sic!).
Słowo „nienawiść” okazało się w tym wszystkim kluczowe. Jak wiadomo, wielu raperów nienawidzi policji, bo tak zostali wychowani. W skrajnych przypadkach deklarują poparcie dla najbardziej radykalnego rozwiązania akronimu JP, czyli – Jebać Policję. Dzisiaj zastanowię się nad tym, co właściwie oznacza i co niesie za sobą „je*anie policji”. Uważni czytelnicy zauważyli, że w skład naszej redakcji wchodzi Politolog na rapie. W takim razie, żeby być w zgodzie z własnym wykształceniem, ja jestem filozofem na rapie.
Nie jestem największym asem z dziedziny analizy językowej. Profesor Bralczyk zniszczyłby mnie z łatwością. Współcześni filozofowie języka także. Niemniej urządzę tutaj pewien eksperyment myślowy, bo chciałbym – w dużym uproszczeniu – unaocznić Wam, że raperzy po prostu muszą jebać policję, choć odcienie tej czynności bywają różne.
Je*anie
Żeby zrozumieć istotę sformułowania „je*ać policję”, należy rozłożyć ją na czynniki pierwsze. Słowo, z którym mamy do czynienia w pierwszej kolejności, to oczywiście „je*ać”. „Je*ać”, podobnie jak np. „pie*dolić”, jest bardziej wulgarnym synonimem słowa „ruchać”, które z kolei jest już i tak niewybrednym określeniem stosunku seksualnego. Jednak w przeciwieństwie do „ruchać” – „je*ać” i „pie*dolić” mogą również oznaczać „olać”. Jak często mówicie, że dany problem można właśnie „pie*dolić” albo „je*ać”? Co ciekawe – „je*ać” w zwrocie „je*ać policję” działa w obydwu znaczeniach!
Po pierwsze – „je*ać”, jako „uprawiać stosunek seksualny”, ma znaczenie, bo – nawiązując do Winiego, który komentował pamiętne słowa Bedoesa ze Stodoły – „(…) ta wycieczka do homoseksualizmu jest bardzo źle odbierana przez wielu ludzi, bo mają większe lub mniejsze mariaże z subkulturą więzienną. Tam to nie sprowadza się do homoseksualizmu. (…) Chodzi o to, że homoseksualiści zazwyczaj są słabsi. Nie wszyscy, ale wielu jest słabszych. Więc po prostu w więzieniu są do odjeb*nia”.
Po drugie – „je*ać”, jako „olać”, również ma znaczenie, bo chodzi o to, by policją zwyczajnie się nie przejmować. Kiedy Ten Typ Mes nawijał „pie*dol system, lecz rób to stylowo” – miał na myśli zręczne przemykanie w ramach systemu i olewanie rzeczy, które – przy pewnej dozie sprytu i rozsądku – olać można.
Policja
Słowo, które napotykamy jako drugie w sformułowaniu „je*ać policję”, to oczywiście nazwa formacji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo. Osiedla mają swoich dozorców i społeczeństwa też ich mają. Policjant to strażnik, policjant to nadzorca, policjant to w pewnym sensie także opiekun.
„Je*anie policji” w Polsce wzięło się z trochę innych powodów niż w USA, co jest warte odnotowania. W USA policjant kojarzył się czarnoskórym (i innym mniejszościom – np. latynoskim) z opresją. Dochodzi do tego pamięć o tym, że uzbrojony biały człowiek był „panem” w czasach niewolnictwa. Jeśli policjantem zostawał czarnoskóry, to nie było to dobrze postrzegane w środowisku. Było to spoufalanie się z agresywną instytucją. Ten temat jest żywo poruszany także współcześnie.
Kiedy hip hop zaczął rozwijać się w Polsce, ludzie tworzący go, pamiętali PRL. Jedni lepiej, drudzy gorzej, ale policjant to był kiedyś milicjant, więc działał w służbie aparatu komunistycznego. Pamiętny wers „Nienawiść do policji – tak zostałem wychowany” może w tym kontekście być bardzo dosłowny.
Pamiętajmy, że policja ma za zadanie pilnować tego, by ludzie zachowywali się według reguł przyjętych w danym porządku. Hip hop, jako kultura wolnościowa, stoi w oczywistej opozycji do władzy, która stawia jakiekolwiek zakazy. Może stać w tej opozycji radykalnie, może delikatnie, ale wciąż stoi. „Je*anie policji” to tak naprawdę wyrażanie sprzeciwu wobec systemu, w którym wiele rzeczy nie działa, albo nie funkcjonuje, w taki sposób, w jaki chcieliby tego przedstawiciele hip hopowego środowiska. Jest to jednak przede wszystkim walka z represją i – patrząc na kontekst historyczny – przekonanie o niesłuszności wielu działań policji i/lub rządu. Policjant jest w końcu przedstawicielem obecnego porządku.
Olać system
Wydaje się, że „olać system” mogłoby być równorzędnym hasłem do „je*ać policję”. Zwłaszcza, że odpowiadałoby i punkrockowcom od „no future” (którym w trochę inny sposób, ale chodziło jednak o podobne rzeczy) i rastafarianom od „palenia Babilonu”. Być może pomysł na analizę tego zagadnienia w tak dokładny sposób jest niepotrzebny. Być może chybiłem absolutnie i żaden raper nie przyzna mi racji, a ten najbardziej uliczny wyśmieje. Mimo wszystko uważam, że ta kultura w Polsce jest już tak bogata, że warto pisać o niej w nieco dojrzalszy i bardziej pogłębiony sposób.
Życzę Wam wesołych Świąt w imieniu całej redakcji skrr.pl! #OlaćSystem
fot. kadr z klipu „Kanye West – All Of The Lights ft. Rihanna, Kid Cudi”, youtube.com/Kanye West