News,Streetwear

Nike jak olej i Gra o Tron: premiery nadchodzącego tygodnia

Łukasz Orawiec -
News,Streetwear - - Dodane przez Łukasz Orawiec

Nike jak olej i Gra o Tron: premiery nadchodzącego tygodnia

Kolejny tydzień, kolejne premiery. Sporo par dropiących w pierwszy dzień wiosny, mocne kolabo Adidasa z Game of Thrones i (kolejne) Yeezy. Do tego powrót jednego z najbardziej kultowych modeli Nike z lat 90′. Dzieje się. Zaczynamy!

Nike Air Force 1 Low „Muslin-Desert Ore”

Na początek Air Force’y w pustynnym wydaniu. Zmiany w porównaniu do klasycznej wersji? Przede wszystkim cholewka, która w tym przypadku została wykonana z muślinu, czyli lekkiej i bardziej przewiewnej odmiany bawełny. Premiera już jutro na oficjalnej stronie Nike, w cenie 110 dolarów.

Nike Air Max 720 „Iridescent Mesh”

Cotygodniowe premiery najnowszego dziecka z rodziny Air Max to zdaje się już standard. Tym razem 720-ki zostały wykończone kolorem opalowym, czy – jak kto woli – „plamy oleju”. Premiera 21 marca pod tym linkiem, retail 799 zł.

A, zapomnielibyśmy – możliwość kupna dostaną tylko członkowie klubu Nike+, więc jeśli chcecie powinąć, to zapraszamy tutaj do założenia konta. Warto, bo ostatnio całkiem sporo premier otrzymuje status „Nike+ exclusive”.

Adidas Yeezy Boost 720 V2 „Geode”

Jeśli nie udało się Wam kupić „True Form” w zeszłym tygodniu, to już wkrótce otrzymacie szansę odkucia się. Najnowsza kolorystyka 700 V2 trafi do oficjalnej sprzedaży 23 marca, w cenie 1299 zł. Krążą słuchy, że VITKAC (i kilka innych sneakershopów) też otrzymają je w ograniczonej ilości, ale myślimy, że spokojnie powiniecie parę dla siebie na stronie Adidasa w dniu dropu.

Game of Thrones x Adidas Ultra Boost

Punkt główny nadchodzącego tygodnia, czyli kolaboracja Adidasa z Game of Thrones. Na temat tego packu rozpisaliśmy się szerzej tutaj, więc ograniczymy się do najważniejszego: sześć par, każda inspirowana innym rodem z serialu (a właściwie z książki), premiera w przyszły piątek na oficjalnej stronie Adidasa, retail 180 dolarów. Według nas to zdecydowanie najlepszy projekt, jaki zaserwował nam w ostatnim czasie brand z trzema paskami.

Jannik Davidsen x PUMA Alteration PN-1

Najnowszy model w estetyce dad shoes ze stajni Pumy – i w dodatku wypuszczany od razu w kolaboracji. Niemiecki producent zaprosił do współpracy Jannika Davidsena – duńskiego projektanta i dyrektora kreatywnego brandu Han Kjobenhavn. Masywna sylwetka, osadzona na podeszwie przypominającej odrobinę model Cloudbust od Prady i z niestandardowym wiązaniem (swoją drogą, podobne widzieliśmy przy okazji ostatniego kolabo Nike i A-COLD-WALL*).

Cztery pierwsze kolorystyki trafią do sprzedaży za pośrednictwem oficjalnej strony marki 21 marca. Retail? Na ten moment nieznany, ale obstawiamy okolice 600 zł.

Nike Shox TL

Na koniec Nike i kolejny powrót do przeszłości, a konkretniej do pierwszych lat obecnego milenium. Równo w 2000 roku projektanci z Oregonu przedstawili światu nowy system amortyzacji, nazwany (a jakże) Shox. Rewolucję miała stanowić w nim podeszwa, wykonana z uretanowych kolumn mających za zadanie oddawać jak najwięcej energii włożonej w każdy krok. Trzy lata później na rynek trafił zaś model „Shox Titan”, którego reedycję widzicie na zdjęciach powyżej. Trzy pierwsze kolorystyki trafią na rynek już 21 marca, w cenie 170 dolarów za parę. Jeśli buciarska nostalgia nie jest Wam obca, to rzućcie okiem na nasz artykuł o Air Marx 2 Light, który też zaliczył w tym roku comeback prosto z archiwów Nike.

Tyle na dziś, na kolejną porcję premier zapraszamy tradycyjnie za tydzień. W wolnej chwili sprawdźcie też nasz wpis o projekcie Nike: On Air, którego pierwsze efekty już wkrótce zagoszczą na sklepowych półkach. Zdecydowanie jest na co popatrzeć i o czym poczytać – to jedna z najciekawszych inicjatyw teamu swoosha ostatnich lat!

fot. Nike/Adidas/Puma/Sneaker News

Zostaw komentarz

Udostępnij
Felieton,Hip Hop
Samo Zło w wyborach Wujka

Od ostatniej soboty, polskie środowisko hip hopowe żyje "walką" Wujka Samo Zło z Arabem. Potyczką, która ostatecznie trwała niecałe dwie rundy. Jej koniec nastąpił w momencie, gdy trener Wujka, w obawie o jego zdrowie, rzucił biały ręcznik na ring. O abstrakcyjności tego pojedynku niech świadczy fakt, że na profesjonalnej gali do ringu wyszedł 45-letni raper, który nigdy wcześniej nie walczył zawodowo. Nie był to jednak pierwszy dziwny ruch w karierze Wujka Samo Zło. Przypomnijmy sobie dziś najbardziej absurdalne momenty z jego udziałem.

Felieton,Hip Hop
Rap i gadka o hajsie. Czy to się kiedyś skończy?

Hajs, hajs, hajs. Hasło wywoławcze dla młodego pokolenia. Te wszystkie plecaki wypełnione kanapkami z sałatą, te wszystkie "dziś robię siano". Czy doczekamy się stonowania tej narracji?