
Być może nie każdy z Was to wie, ale Tede i Ten Typ Mes nie darzyli się sympatią przez długie lata. Do kooperacji obu raperów doprowadził na początku tego roku Książę Kapota i skończył spór zwaśnionych królów (szerszy kontekst znajdziecie TUTAJ). Ciekawym faktem w tej rozgrywce jest niechęć Palucha zarówno do Tego Typa Mesa jak i TDFa. Niechęć przynajmniej kiedyś eksponowana. W kawałku „Gdybyś Zwątpił W Nas” temu pierwszemu dostaje się za kawałek „Powinnaś być ze mną”, temu drugiemu za granie policjanta w serialu „Wszyscy kochają Romana”. Minęło kilka lat i wychodzi na to, że Paluch będzie miał kawałki z obydwoma zawodnikami.
O współpracy z TDFem wspominał sam Tede. Paluch miał pojawić się już na Karmagedonie, ale panowie dogadali, że numer jednak powstanie przy innej okazji. Co do numeru z Mesem sytuacja jest bardziej złożona, bo Pezet po prostu ogłosił, że w jednym z bonusowych numerów na „Muzyce Współczesnej” obok siebie znajdą się m. in. Paluch i Ten Typ Mes.
Oczywiście obaj zawodnicy zapewne nie spotkali się w studio, ale o tym, że ich zwrotki będą położone obok siebie, raczej wiedzieli. Jeśli dostaniemy klip, to przyjdzie im również spotkać się na planie. Mnie ta sytuacja zastanawia, bo o ile – oczywiście – można zmieniać z czasem poglądy, ludzie mogą się godzić itd., to wychodzi na to, że Paluch jest bezkarny w swoich dissach, bo i tak rozchodzą się po kościach, a to jest sytuacja niebezpieczna. Pisaliśmy choćby o tym, że Palec dissuje na swoich koncertach i w wypowiedziach Reda. Sam raper i producent rzeczowo się do tego odnosi – w skrócie można powiedzieć, że jest po prostu łatwym celem, Paluch znalazł sobie chłopca do bicia, bo Red nie jest istotną postacią na scenie w tym momencie i łatwo go pozaczepiać. Zauważmy, że kiedy atakował TDFa i Mesa, sam Paluch starał się o większe credibility, więc kąsał tych wyżej. Wreszcie – wszyscy z atakowanych mają zupełnie inny target, więc – co by Paluch nie twierdził – żaden z dissów nie uszczupliłby jego fanbase’u, a jedynie wzmocniłby o antagonistów wyżej wymienionych.
Pewien problem był widoczny, kiedy zaistniała spina między Paluchem i Peją, ale sytuacja szybko została zażegnana zakulisowo i nie za bardzo można więcej o tym fakcie powiedzieć. A szkoda, bo dopiero tutaj Paluch miałby przeciwnika ze swojego podwórka (dosłownie). Do eskalacji zapewne nie doszło, bo i Peja miałby sporo do stracenia – nie ukrywajmy, że obecnie za Palcem i całym BOR Crew stoi liczniejszy rząd dusz.
Pociski wymierzone w Mesa i TDFa tyczyły się hipokryzji w obrębie etosu rapera. Radiowy, słodki numer i granie policjanta miały być synonimami „sprzedania się” i grały na opinii publicznej. Inna rzecz, że w USA takie rzeczy były na porządku dziennym lata wcześniej i street credit nikomu nie zmalał. Ale Paluch nie jest głupi i wie, że polski fan wielu rzeczy nie wie, więc wiele rzeczy można mu podsunąć na swoją modłę. O czym panowie rozmawiali i jak to załatwili – ich sprawa. Jestem jednak przekonany, że do kawałka z Fokusem nigdy nie dojdzie. Wówczas nie wierzyłbym w wartość żadnej ze scenicznych relacji Palucha.
fot. kadr z klipu „Paluch „Mój Kościół” prod. APmg (OFFICIAL VIDEO)”, youtube.com/BORCREW OFFICIAL