Rap

„Pułapka na motyle”. Jak zadebiutował Sobel? [RECENZJA]

Filip Klarzyński -
sobel pułapka na motyle
sobel pułapka na motyle
Rap - - Dodane przez Filip Klarzyński

„Pułapka na motyle”. Jak zadebiutował Sobel? [RECENZJA]

Po świetnie przyjętym “Kontraście”, o którym już się rozpisywaliśmy w końcu przyszła pora na pełnoprawny album od Sobla. „Pułapka na motyle” zapowiadała się znakomicie i oprócz malutkiej afery okładkowej nic złego o niej nie można było powiedzieć. Każdy z singli promujących okazywał się hitem. Czy więc całość podtrzymuje poziom kawałków zapowiadających krążek?

Sobel, artysta, który szturmem wleciał do branży muzycznej i podbił serca fanów, doczekał się swojego pierwszego longplaya. Nazwanie go w tym momencie „typem od Imprezy” byłoby co najmniej nietaktowne. Oprócz wcześniej wspomnianej dramy związanej z coverem albumu (która zresztą została od razu rozwiązana) nie było żadnych powodów do obaw. Wszystkie znaki na niebie mówiły nam, że będzie to świetna płyta.

Tak jak się spodziewaliśmy, „Pułapka” jest swego rodzaju rozszerzeniem “Kontrastu”. Na płycie znajdziemy wszystko to, co najlepsze w Soblu. Artysta ponownie prezentuje nam pełną gamę swoich umiejętności, a i tych cały czas mu przybywa. Podczas odsłuchu krążka usłyszymy wszystko, od lovesongów po bardziej klubowe kawałki. Nie ma szans na nudę. 

Wszechstronność

Ponownie możemy usłyszeć śpiewane utwory, co w ambitny sposób urozmaica, bądź co bądź, rapowy album. Za podkład do “Fiołkowego pola” odpowiada Piotr Lewandowski, który pomagał przy tworzeniu takiego dzieła, jak “Każdego dnia” z poprzedniego projektu rapera. Trzeba przyznać, że wyszło to tak, jak poprzednio. Chłopaki powtórzyli sukces tamtego kawałka, a “Fiołkowe pole” cały czas okupuje kartę na czasie. Sobel znowu może popisać się swoimi umiejętności wokalnymi i pokazać nam, jak dobrze wypada na tego typu produkcjach. Nie będzie przesadą jeśli powiem, że gdyby nie rapowanie Szymon mógłby bez problemu zostać piosenkarzem. Do śpiewania ma wielki talent.

A jak z rapowaniem?

A z rapowaniem bardzo dobrze. Wiadomo, Sobel nie jest wybitnym tekściarzem i raczej nikt tego od niego nie oczekuje. Potrafi za to bawić się flow. Dba o ciągłe jego zmiany i proste, łatwo wpadające w ucho wersy. Dodatkowo każdy utwór skupia się na czymś innym, dzięki czemu nie odnosi się wrażenia, że słucha się tego samego kawałka, tylko z innym tekstem.

Goście

Pamiętajmy, że nie tylko jednym artystą album żyje. Do “Pułapki na motyle” dograło się jeszcze trzech innych raperów. Gościnne zwrotki położyli Igi, Oki i Gedz. Są to bardzo subtelne featy. Podczas odsłuchu całej płyty pojawiają się oni tylko na chwilę, często są to bardzo krótkie wersy. Dzięki temu cały czas mamy wrażenie, że głównym bohaterem jest Sobel i żaden z dodatkowych artystów nawet nie stara się go przyćmić. Swoją drogą bardzo ciężko byłoby to zrobić. Również producenci jak zwykle wykazali się i pomogli wnieść ten album na wyższy poziom. Mamy tutaj jedno z lepszych połączeń rapu z elektroniką od Magiery, świetne “Fiołkowe pole” czy PSR’a, który odpowiada za większą część producencką.

Jedyne co można zarzucić Soblowi to powrót do sprawdzonych rozwiązań z “Kontrastu”. Warto jednak wspomnieć, że album ten został wydany 9 miesięcy po EPce i takie podobieństwa nie powinny nikogo dziwić. Warto traktować poprzedni projekt jako wstęp do aktualnego LP. Sobel zadebiutował chyba najlepiej jak mógł. Raper, tak jak zapowiadał, namieszał w branży.

Zostaw komentarz

Udostępnij
Rap
Technologia NFT zmienia branżę muzyczną, a Ten Typ Mes jest pierwszym polskim raperem, który ją wykorzystał!
NFT

Najnowszy singiel Tego Typa Mesa możecie nie tylko odsłuchać, ale także wylicytować. Za namową ilustratora Marcina Szambelana, z którym podjął współpracę, Mes wystawił "Only in Warsaw" na aukcję w formie NFT. Tym samym stał się pierwszym polskim raperem, który skorzystał z tej coraz popularniejszej technologii. Co to oznacza w praktyce? "W analogowym skrócie: to tak, jakby singiel ukazał się na jednym, unikatowym winylu".

News
Sąd orzekł w sprawie śmierci Floyda. Policjant Derek Chaviun odpowie za zabójstwo
floyd wyrok

George Floyd zginął 25 maja 2020 roku w Minneapolis. Podczas policyjnej interwencji przez prawie 9 minut policjant przytrzymywał go przy ziemi, opierając się kolanem na jego szyi. Derek Chaviun usłyszał wyrok.