Lifestyle

„Spacerem przez Bajkał” – Bratosiewicz w poruszającym filmie z końca świata

Michał Szyndler -
spacerem przez bajkał
spacerem przez bajkał
Lifestyle - - Dodane przez Michał Szyndler

„Spacerem przez Bajkał” – Bratosiewicz w poruszającym filmie z końca świata

Piotr Bratosiewicz jest fotografem, podróżnikiem, twórcą i jednym z naszych ulubionych influencerów. Zajmuje się „kolekcjonowaniem pieczątek”: odwiedził 107 państw i ciągle mu mało. Ostatnio postanowił przejść pieszo przez zamarznięty Bajkał – najgłębsze jezioro świata. Swoją wyprawę relacjonował na bieżąco (na tyle, na ile pozwalały mu warunki atmosferyczne i technologiczne), a teraz na swoim kanale opublikował film pt. „Spacerem przez Bajkał”, który podsumowuje całą wyprawę.

Dotychczas odwiedził 107 państw, m.in. Portugalię, Peru, Japonię, Chiny i Meksyk. Z każdego z nich przywiózł ze sobą wyjątkowe, wizualne pamiątki. Nie trzeba podpisywać jego zdjęć, żeby wiedzieć, kto je wykonał. Cechują się minimalizmem, bogatą kolorystyką i harmonią. Najprościej można powiedzieć, że na jego fotografiach przedmioty lubią wyglądać jak miniaturki. Są jak z gigantycznego domku dla lalek. Znając fotograficzny kunszt Piotra Bratosiewicza, tym bardziej nie mogliśmy się doczekać materiału znad Bajkału.

Spacerem przez Bajkał

Swoje plany dotyczące wyprawy zdradził w połowie marca tego roku. Dowiedzieliśmy się wówczas, że planuje pokonać największe jezioro świata pieszo. Plan był ambitny, a wyzwanie nie należało do najłatwiejszych. Bratosiewicz postanowił, że w ciągu trzech tygodni pokona ponad 600 kilometrów, idąc cały czas po lodzie. Do tego doszła organizacja wyprawy, zdobycie odpowiednich dokumentów i skompletowanie ekwipunku. Ten ważył kilkadziesiąt kilo, a Bratosiewicz całą drogę ciągnął go na uprzęży. Nie to było jednak najtrudniejsze.

Wyścig z czasem

Tegoroczna wyprawa opóźniła się przez problemy z wyrobieniem odpowiednich dokumentów. Były one spowodowane pandemią koronawirusa i niepewną sytuacja na świecie. Przełom marca i kwietnia był ryzykowną porą. Mogło okazać się, że pokrywa lodowa na największym jeziorze świata zacznie topnieć. Aby zapewnić sobie bezpieczeństwo, wykonał naprawdę dużo pracy. W tym celu sprawdzał nagrania z kamer z różnych miejsc dookoła Bajkału, a także oglądał zdjęcia satelitarne okolic jeziora. Tegoroczne warunki porównywał ze zdjęciami z ostatnich lat, aby móc bardziej precyzyjnie przewidzieć, co przyniosą następne tygodnie. Z takim przygotowaniem wszystko powinno się udać.

Bratosiewicz (jak zwykle) w formie

Materiał znad Bajkału jest ucztą dla oka połączoną ze swobodnym vlogowaniem (o ile można swobodnie vlogować na lodzie najgłębszego i najstarszego jeziora na świecie). Bratosiewicz pokazuje widzom kulisy swojej wyprawy i dzieli się wieloma przemyśleniami. Pokazuje piękno natury, a do materiału wplata mnóstwo zapierających dech w piersiach nagrań z drona. Opowiada o tym, jakie przeszkody musiał pokonać na jeziorze, jak wyglądało przeprawianie się przez lodowe szczeliny i co zwiastował widok nerp bajkalskich (czyli jedynych na świecie fok żyjących w słodkiej wodzie). Podzielił się również swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi tego, jak wygląda funkcjonowanie w takim miejscu. Warto wspomnieć chociażby o lodzie, który ciągle „pracuje” – nieustannie trzeszczy i hałasuje.

„Spacerem przez Bajkał” to bardzo wartościowy materiał, który w bardzo naturalny sposób relacjonuje naprawdę wielkie przedsięwzięcie. Chciałoby się napisać, że robi to bez zbędnego patosu, ale w przypadku tego materiału patos byłby nadzwyczaj uzasadniony. Zwłaszcza, kiedy przejdziemy do finału.

„Chowam ego do kieszeni”

Wyprawa została podzielona na trzy części. Po pierwszej z nich okazało się, że warunki nie są sprzyjające. Po przejściu kilkuset kilometrów, dotarciu do bazy na wyspie Olchon i poświeceniu kilku dni na regenerację Bratosiewicz musiał podjąć trudną decyzję. W trosce o własne bezpieczeństwo zrezygnował z dalszej podróży. O swojej decyzji pisał tak:

„Mógłbym pójść i na siłę dojść do końca, ale nie o to w tym chodzi. Czuję, że nie tędy droga. Dużą częścią takich wypraw i pomysłów jest umiejętność odpuszczenia wtedy kiedy trzeba. W innym wypadku kolejnej może już nie być. Chowam ego do kieszeni, uczę się pokory i podejmuję jedyną możliwą i odpowiedzialną decyzję”

To jednak nie koniec. Bratosiewicz zostawił nad Bajkałem naprawdę sporą część swojego ekwipunku i zapowiedział, że jeszcze kiedyś tam wróci. A my wierzymy w jego plan i trzymamy kciuki! Możemy tylko dodać, że mamy nadzieję, że w przyszłym roku nie przeszkodzą mu żadne formalności.

Zostaw komentarz

Udostępnij
Rap
„American Boyfriend: A Suburban Love Story”. Na północny wschód od BROCKHAMPTON
American Boyfriend

„American Boyfriend: A Suburban Love Story” jest jak typowe coming-of-age. Z tą różnicą, że historie takie, jak ta Kevina Abstracta rzadko stanowią główny wątek. Toczą się raczej gdzieś w tle, a w realnym życiu rzadko bywają uważnie wysłuchane.

Rap
Popkillery 2021: Kategorie [RELACJA]
popkillery 2021

Trwa właśnie gala „Popkillery 2021, czyli 3. edycja nagród hip-hopowych na naszym krajowym podwórku. Statuetki przyznawane są w aż 19 kategoriach. 13 kategorii dotyczy muzyki polskiej, a 6 pozostałych zagranicznej. W tegorocznym głosowaniu publiczność oddała aż 300 tysięcy głosów! Kto w tym roku zgarnie statuetki Popkillerów?