
W wywiadzie dla portalu CGM, W.E.N.A. stwierdził, że jego konflikt z Tede ma podłoże wyłączenie promocyjne. Głównym zalążkiem beefu jest chęć zyskania rozgłosu przez Tede. Na ile jest to prawda, przekonamy się w dalszych (ewentualnych) fazach beefu. Na dziś przyjmijmy, że raper z Marymontu ma w tej kwestii rację. Przyjrzyjmy się więc najciekawszym dissom TDF-a, które umieszczone były na jego solowych albumach.
Ja w deszczu braw, ty w morzu gwizdów/Przyjdź na wolnym, a pójdziesz w pi*du
Tede pierwszą bitewną potyczkę zaliczył już na solowym debiucie. W zamykającym płytę „S.P.O.R.T” kawałku „Deszcz”, członek WFD zdissował Eldokę. Nie pada tam, co prawda ksywka Eldo, ale zawarte są liczne nawiązania do kariery Leszka. Konflikt pomiędzy raperami zakończył się pamiętną bitwą w Płocku. Naprzeciw siebie stanęli Gib Gibon Tedego i Obrońcy Tytułu Eldo.
Zamknij pysk, znam takich jak ty/To dzieciaki, które chcą być jak my
„Zamknij pysk”, z albumu „Esende Mylffon”, zapoczątkował jeden z najlepszych beefów na polskiej scenie. Tede poczuł się urażony wersami Onara z kawałka „Co jest?”. Podobnie jak w przypadku „Deszczu”, tutaj również nie pada żadna ksywka. Jednak każdy w miarę zorientowany słuchacz wyłapał poszczególne wersy, które nawiązywały do kawałków Onara. Tede szczególnie wyśmiał numer „Weź to poczuj„, gdzie obok jego oponenta pojawił się Lerek.
„Moje życie jest tu, a Ty co chcesz sobie mów/Moje Nike’i, moje felgi, moje pier*olone BMW
Mało kto wie, że kawałek „Moje życie jest tu” z drugiego „Notesu” jest zaczepką w stronę Kafara 37. Kafarowi już wcześniej nie podobały się komercyjne akcje TDF-a. Dodatkowo, dla ulicznego rapera nie do przyjęcia były jego częste nawiązania do wydawania i zarabiania hajsu. Chłodne nastroje pomiędzy raperami szczególnie zaś potęgował beef TDF-a z Peją, gdzie Dixony stanęli po stronie rapera z Poznania. Żeby dobrze zrozumieć kawałek „Moje życie jest tu”, trzeba odsłuchać outro z poprzedzającego ten numer utworu. Tede wspomina w nim o raperze z „trzecioligowego warszawskiego składu”, który zarzucił mu sprzedanie ideałów hiphopowca. Jak sam Kafar przyznał w jednym z wywiadów, w 2008 roku spotkał Tede w markecie i szczerze, w twarz, powiedział, co myśli o jego nowej muzyce. Na kawałek „Moje życie jest tu” jednak nie odpowiedział żadnymi wersami. Za to podczas koncertów wraz z publicznością serdecznie „pozdrawiał” Jacka.
Ku*wa nawet na to nie licz, że ci dogram się na feat/ Widzisz mi dziś nie brak weny, a jak chcemy będzie beef
Na koniec najświeższy przykład zaczepek TDF-a. Na ten moment dostaliśmy więcej wywiadów i publicznych wypowiedzi, aniżeli dissów. Możliwe, że W.E.N.A. czeka na cały album Tede i dopiero wtedy zdecyduje się odpowiedzieć. Na razie zamiast ognia, tli się jedynie mały płomyczek. Jedyna nadzieja, to znajomość historii konfliktów TDF-a – jeśli już do takowego dojdzie, to nie będzie to kolejny beef trwający tydzień, z dissami pisanymi na kolanie.
Foto. Instagram/tedef