TIKTOK banuje piramidy finansowe

Każdego dnia z mediów społecznościowych korzystają miliardy użytkowników. I naprawdę nie ma się do oszukiwać – znaczna część z nich nie potrafi rozpoznawać scamów albo nie widzi tego, że coś jest dla nich niebezpieczne. Z pomocą przychodzą więc same platformy, które wprowadzają mechanizmy chroniące użytkowników. Tym razem Tiktok banuje treści związane z kryptowalutami i piramidami finansowymi. Dlaczego zdecydowali się na taki krok?

Zaczęliśmy od Instagrama

Opisywaliśmy to, w jaki sposób zamierzają chronić najmłodszych (i trochę podważaliśmy to, czy w ogóle będą skuteczne). Pisaliśmy również o tym, że Instagram pozwala użytkownikom ukryć liczbę polubień pod postami (własnymi i cudzymi). Tutaj akurat chwaliliśmy ich pomysł i pokazywaliśmy, dlaczego warto to zrobić. A wszystko w imię dobra użytkowników i ich zdrowia psychicznego.

Od tamtego czasu Instagram uporał się również z inną bolączką: zdecydowanie łatwiej możemy poradzić sobie ze spamerskimi botami, które nękały nas niechcianymi wiadomościami albo tworzyły grupowe czaty. Jedną z opcji jest choćby ustawienie, kto może dodawać nas do grupy. W ustawieniach wiadomości prywatnych wystarczy zaznaczyć, że mogą nas dodać do grupy „Tylko osoby, które obserwujesz na Instagramie”.

TikTok nie jest platformą dla dzieciaków

Kiedyś o TikToku mówiło się prześmiewczo i nikt nie brał go na poważnie. Według wielu osób typowy użytkownik chińskiej aplikacji miał od 10 do 15 lat i oglądał na niej śmieszne filmiki. Sytuacja się zmieniła: w ciągu ostatniego roku co miesiąc to właśnie TikTok osiągał największą liczbę pobrań na świecie.

Zmienił się też jego profil. Obecnie o aplikacji mówi się, że będzie wyglądała tak, jak ją sobie zaprogramujesz. Jeżeli będziesz oglądać głupie filmiki, to je dostaniesz. Ale na TikToku można oglądać naprawdę wszystko. Dla jednych będzie źródłem kulinarnych inspiracji (szczególnie polecamy makaron!), a dla innych może być sposobem na odkrywanie nowej muzyki. Skoro TikToka bierze się na poważnie, to jasne, że pojawiają się na nim różne, bardziej biznesowe treści. W tym także pseudobiznesowi kołcze oraz reklamy piramid finansowych i kryptowalut. I znajdzie się mnóstwo użytkowników, którzy będą bardzo zainteresowani takimi treściami. Szczególnie podatni są młodzi mężczyźni wchodzący w dorosłość i tzw. młodzi dorośli. Jak podaje Cointrafic: to właśnie oni stanowią ponad 90% osób zainteresowanych kryptowalutami, a ponad połowa z nich jest w wieku od 18 do 35 lat. Nie jest to oczywiście jedyna grupa, dla której taka marketingowa papka będzie stanowiła zagrożenie, ale są oni jednym z poważniejszych targetów.

TikTok banuje piramidy finansowe

Władze aplikacji oświadczyły, że reklamowanie jakichkolwiek narzędzi finansowych, kryptowalut i piramid finansowych jest od teraz zabronione. W ich przypadku chodzi głównie o związane z nimi ryzyko. Nieświadomi użytkownicy mogą stracić naprawdę spore pieniądze, których nie uda im się odzyskać. Tak w artykule Financial Times na temat sponsorowanych treści mówi Mark Bamford, szef Działu Edukacji Kilentów w Informed Choice:

„Na TikToku widzimy ogromną ilość treści sponsorowanych przez marki. Zazwyczaj prezentują ją słabo poinformowani komentatorzy, którzy obiecują zarobek na danej platformie, gdyż w rzeczywistości to oni sami zarabiają na osobach, które się tam rejestrują”

Bamford dodaje jednak, że najlepszym sposobem na walkę z oszustami jest edukacja finansowa. Tylko jak ją przeprowadzić? Też na TikToku? Gdyby wprowadzić odpowiedni system „fact-checkingu” to mogłoby się udać. Ale z drugiej strony, takiej edukacji mogłoby właściwie nie być. Gdyby tylko użytkownicy sami z siebie zrozumieli, że świat nie działa tak, że każdy chce im dać pieniądze.